Przyszły kurki z życzeniami...

Dziś inaczej...
Chciałam pokazać jedne z rzeczy jakie udało mi się uszyć na maszynie...  :)
(powstało jeszcze parę innych, ale to w swoim czasie - na razie jeszcze świątecznie)


Prezentuję: Kurki... małe stadko, kolorowych i rozbrykanych kurek :)
Inspiracją było znalezione zdjęcie w necie.

Żółta była na specjalne życzenie dla mojego Karola :]


Pisankowe tabliczki...

A dziś coś w innym stylu, ale też pisankowo i świątecznie :)
Czyli moje ulubione tabliczki na drzwi - tadam :]


Motywy dziecięce, ale nie mogłam się oprzeć tym serwetkom..
No cóż... są słodkie :)

Świąteczny tydzień rozpoczęty...

Święta w tym roku wyjątkowo szybko przyszły..
W pamięci mam jeszcze Boże Narodzenie..a tu już Wielkanoc..


Mimo, że święta Wielkanocne są krótkie to wcale nie znaczy, że nie robimy dekoracji..

Nie rozumiem, czemu święta Bożego Narodzenia są aż tak bardzo komercyjne, dekoracje świąteczne wiszą już wszędzie nawet dwa miesiące przed.. a Wielkanocnych jakoś nie widać :(
No tak.. nie chodzi wtedy Św. Mikołaj z prezentami..
Mam nadzieje, że przynajmniej wewnętrznie je bardziej przeżywamy..


Teraz czas na moje pierwsze pisanki.. są proste i delikatne.. o takie... :)

Mimo śniegu za oknem...

U nas w Krakowie znowu sypie śnieg...
Pierwszy dzień wiosny? hmmm...
Wątpliwe - patrząc za okno...


Ostatnio na moje drzwi wejściowe powstała tabliczka.. Jak najbardziej już wiosenna..
Druga odsłona serwetki na podobnej tabliczki, lekko z innym stylu...

Klasyczna skrzyneczka...

Klasyczna skrzyneczka ozdobiona techniką decoupage...

Na dwóch bokach zastosowałam masę strukturalną i za pomocą szablonu powstały wypukłe kwiatki ...


Maszyna.. niteczka.. szpileczka..

Muszę się Wam trochę pochwalić.. :]
Może to śmieszne.. ale dla mnie bardzo ważne i mile przede wszystkim..

Chciałam się z Wami podzielić co takiego robiłam przez weekend..
Otóż moja kochana Mama uczyła mnie szyć na swojej maszynie.. :)

Ja jako młoda osoba nie umiałam oraz nigdy do tej pory nie miałam okazji posługiwać się maszyną..
Pamiętam z dziecięcych latach, jak mama szyła - zapach jej maszyny do szycia.. mmm.. zapachy dzieciństwa...


Maszyna z duszą.. jest chyba z dwa razy starsza niż ja... ale szyje idealnie jak dla mnie :)
Nie czyni cudów ani nie ma bajerów.. ale ja ich nie potrzebuje :)




Może już nie długo pochwalę się Wam co udało mi się uszyć :]

A tym czasem życzę każdemu UDANEGO NADCHODZĄCEGO TYGODNIA :*

Czy na wino czy na wstążki...

Ot taka skrzyneczka.. jej pierwotne przeznaczenie do skrzynka na wino..
Drewniana skrzynka na wino :) Pewnie jakieś dobre.. czerwone wino...

Ale o to ja.. podglądnęłam pewnego dnia w sklepie, że oto w takiej skrzynce trzymają wstążki!
Zainspirowana takim widokiem - postanowiłam zaadoptować taką skrzynkę na przychowywanie moich wstążek.. a jest ich trochę muszę przyznać :)

Pudełko jest o tyle praktyczne, że mieszczą się nawet wstążki na oryginalnych kółeczkach gdzie jest po parę metrów (spokojnie się skrzynka zamyka), a w dodatku się nie kurzą i nie brudzą :)



Dość tych opowieści :] Zobaczcie sam :)




Po raz pierwszy wykorzystałam Pearl Pen.
Każdy mały niebieski kwiatuszek i pojedyncze listeczki są wypukłe :) mam nadzieję, że na zdjęciach udało się to uchwycić.
Jestem bardzo zadowolona z efektu i jestem pewna, że jeszcze nie raz skorzystam z Pearl Pena :)

Pudełeczka na zdjęcia dzieciaczków...

Czyli kolejny odcinek z pudełkami na płyty dla rodziców wspaniałych pociech...

Uwielbiam robić te pudełka.. :) no cóż... uwielbiam wiele rzeczy :]


Pierwsze na zdjęcia z chrzcin małej Lenki :)
Czyli atak biedroneczek...

Czas do przodu gna...

Dzisiejszym bohaterem będzie zegar :]

W założeniach miał wyglądać całkiem inaczej..
Miał być też mniejszy.
W rzeczywistości średnica tarczy ma aż 40 cm.
W moim dużym i wysokim pokoju jest w sam raz..
ale problemem było wybrać serwetki i wzory do ozdobienia...


Po wielu próbach.. efekt wyszedł delikatny.. lekki.. wiosenny, a może już letni?  :)
Sami możecie ocenić...

Igiełki i szpileczki...

Dziś post w innym stylu i klimacie.. Uwaga całkiem inna technika :)


Myślę, że wiele z Was tak może mieć.. że jak zaczyna przygodę w jednej technice rękodzieła - to nagle cały świat hand madu zaczyna kusić :) No dobra - JA TAK MAM :]

A uwierzcie mi, że ja co chwilę mam nowy pomysł - co bym mogła zrobić, stworzyć czy ozdobić..
i to w przeróżnych technikach i to często nowych dla mnie..
Na szczęście mój Karol mnie sprowadza lekko z chmurki marzeń i mówi mi spokojnym tonem, że wszystkiego robić nie mogę na raz.. że po kolei... Wiem, że ma rację :) malutką, ale ma :]


Więc swoich sił od czasu do czasu nie tylko próbuje w decoupagu...
Choć decoupage zawsze będzie moja pierwsza i prawdziwa miłość!!

Ostatnio więc spróbowałam coś wyhaftować.. ale nie haftem krzyżykowym :]


W ten o to sposób powstała moja poduszeczka na szpileczki...

Napisy do dziecięcych pokoików...

To co uwielbiam robić, tworzyć i ozdabiać - to przedmioty dla rodziców małych pociech :)

Jest to tak wdzięczne zajęcie i zawsze staram się wkładać serce w swoje prace..
Myśląc przy tym, że ja też bym chciała otrzymywać do pokoju dziecka same rzeczy wykonane z miłością :)


Ostatnio miałam przyjemność wykonywania dwóch napisów.
Każda literka była osobno i nie miały być połączone :)


Pierwszy napis to BABY do pokoju dziewczynki, która na dniach przyjdzie na świat...