Herbaciarka....

Po kilku dniach nieobecności wracam :)
Dziś coś postarzanego!


Tak tak, pudełko na herbatę :)


Na przodzie poprzecierany malinowy napis...
Całość lekko przybrudzona patyną :)

Dokładne preparaty jakie używam znajdziecie TUTAJ!


A co ze środkiem?
Jeśli ma być to faktycznie pudełeczko na herbaty to zawsze rezygnuję z lakierów.
Stawiam na naturalne zabezpieczenie - w tym przypadku wybrałam olej lniany.
Możecie użyć równie dobrze np oleju kokosowego albo z orzechów :)


Wszystkie potrzebne materiały 
do stworzenia takiej herbaciarki znajdziecie w sklepie CRAFTOOM!
Udanych zakupów!

17 komentarzy:

  1. Podoba mi się, szczególnie ten napis wygląda niezwykle smakowicie, aż chce się sięgnąć po owocową aromatyczną herbatkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie piję w ogóle kawy..a herbaty kocham.. więc rozumiem :)

      Usuń
  2. Bardzo dobrze, że do środka nie dałaś żadnych preparatów chemicznych :)
    Inne dekupażystki o tym nie myślą i wnętrze pudełka robią malowane, bejcowane lub nie wiem, co tam jeszcze stosują :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To uważam jest ważne, żeby do spożywczych rzeczy jednak nie pchać chemii!

      Usuń
    2. A co myślicie o lakierze akrylowym firmy Domalux, który jest bezpieczny dla dzieci (stosowany m.in. do malowania zabawek) czy takim można by pomalować wnętrze herbaciarki czy lepiej nie ryzykować? Pozdrawiam Justyna

      Usuń
    3. Hmm jeśli na opakowaniu nie pisze, że może mieć kontakt ze spożywką to bym nie ryzykowała. To jak by nie patrzeć chemia:/

      Usuń
  3. Przepięknie Ci wyszła :).

    Napis ma super kolor :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam, jakiego oleju Pani stosuje czy jest to zwykły olej spożywczy? Boje się że on zjełczeje. Czy specjalne naturalne oleje do impregnacji drewna nadają się do kontaktu z żywnością?

    OdpowiedzUsuń