Po kilku dniach nieobecności wracam :)
Dziś coś postarzanego!

Tak tak, pudełko na herbatę :)

Na przodzie poprzecierany malinowy napis...
Całość lekko przybrudzona patyną :)
Dokładne preparaty jakie używam znajdziecie TUTAJ!

A co ze środkiem?
Jeśli ma być to faktycznie pudełeczko na herbaty to zawsze rezygnuję z lakierów.
Stawiam na naturalne zabezpieczenie - w tym przypadku wybrałam olej lniany.
Możecie użyć równie dobrze np oleju kokosowego albo z orzechów :)

Wszystkie potrzebne materiały
do stworzenia takiej herbaciarki znajdziecie w sklepie CRAFTOOM!
Udanych zakupów!

piękna
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMuy bonita ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, szczególnie ten napis wygląda niezwykle smakowicie, aż chce się sięgnąć po owocową aromatyczną herbatkę.
OdpowiedzUsuńJa nie piję w ogóle kawy..a herbaty kocham.. więc rozumiem :)
UsuńBardzo dobrze, że do środka nie dałaś żadnych preparatów chemicznych :)
OdpowiedzUsuńInne dekupażystki o tym nie myślą i wnętrze pudełka robią malowane, bejcowane lub nie wiem, co tam jeszcze stosują :(
To uważam jest ważne, żeby do spożywczych rzeczy jednak nie pchać chemii!
UsuńA co myślicie o lakierze akrylowym firmy Domalux, który jest bezpieczny dla dzieci (stosowany m.in. do malowania zabawek) czy takim można by pomalować wnętrze herbaciarki czy lepiej nie ryzykować? Pozdrawiam Justyna
UsuńHmm jeśli na opakowaniu nie pisze, że może mieć kontakt ze spożywką to bym nie ryzykowała. To jak by nie patrzeć chemia:/
Usuńsympatyczna herbaciarka :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Ci wyszła :).
OdpowiedzUsuńNapis ma super kolor :).
Dziękuję :)
UsuńCUDNA!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękna jest !!!
OdpowiedzUsuńWitam, jakiego oleju Pani stosuje czy jest to zwykły olej spożywczy? Boje się że on zjełczeje. Czy specjalne naturalne oleje do impregnacji drewna nadają się do kontaktu z żywnością?
OdpowiedzUsuń