Małe pudełeczko z ramką i parę słów o papierze ryżowym...

Postarzane pudełeczko..
Jednak proste i klastyczne przy tym..

Jasne wieczko, ciemniejszy dół..

A do tego wszystkiego poprzecierane brzegi i lekko wypatynowane :)

Na wieczku ramka - lekko wybrudzona i zabezpieczona embossingiem.

A w ramce?
No właśnie wspomniany w tytule PAPIER RYŻOWY...
Jest to moja pierwsza styczność z nim. Do tej pory pracowałam na serwetkach lub papierze do scrapbookingu. Ale czas na nowe wyzwania.. :)
A więc papier ryżowy.. taka grubsza serwetka z tym, że nie trzeba nic rozwarstwiać.
Jest od razu gotowy do użycia i nie trzeba namaczać jak to ma miejsce w przypadku papierów do decoupagu.
Motyw można wyciąć albo wyrwać delikatnie palcami.
Uważam osobiście, że lepiej wyrwać (podobnie jak w przypadku serwetek) będzie łatwiej później wtopić motyw w tło.
To co zauważyłam to to, że wierzchnią warstwę kleju trzeba położyć delikatnie.
Nie można długo "maziać" pędzlem, bo pojawiają się "kłaczki" z papieru.
Jest to super alternatywa dla ludzi, którym opatrzyły się już motywy z serwetek!
Do prac postarzanych czy vintage - wprost idealne!

Jestem przekonana, że to nie ostatnia moja praca z papierem ryżowym :)

Użyty przeze mnie papier oraz wiele ciekawych innych wzorów, ale i papierów do decoupage o różnych gramaturach znajdziecie w sklepie..

Trzymajcie kciuki, żeby jesień sprzyjała moim eksperymentom.

Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze nie jeden opisać!