Bardzo nie lubię powiedzenia szewc bez butów chodzi...
Zawsze brakuje czasu.. dobra za krótka.. a inne rzeczy są do zrobienia...
Sama wiem, jak to jest zbyt często.. jednak pomimo tego usilnie staram się walczyć.. i czasem zrobić coś dla siebie.. do mojego domu.. :)
I tak też niedawno postała herbaciarka.. sami zobaczcie co udało mi się stworzyć :)
Prosta, bez udziwnień.. (chyba?)
Lekko postarzana jak to na mnie przystało.. ale wciąż naturalna...
Brzegi poprzecierane papierem ściernym.. pod spodem nie dałam żadnej ciemniejszej farby.. chciałam, żeby było jaśniej.. stąd też w poprzecieranych miejscach ukazuje się surowe drewno!
A co ze środkiem herbaciarki?
Przeznaczeniem skrzyneczki miało być trzymanie herbaty..
Stąd też wszystkie lakiery i farby od razu odpadły.. przecież to chemia i z rzeczami, które jemy, pijamy itp nie powinny mieć kontaktu!
Surowego też nie chciałam zostawiać.. bo drobnego pyłu ze stolarni trudno w 100% się pozbyć, a istnieje jeszcze ryzyko wbicia sobie drzazgi...
I co tu zrobić? Wosk? Też nie!
Wybrałam olej lniany! Sam jest jadalny i idealnie nadaje się do impregnowania drewnianych powierzchni :)
Szybko schnie, nie śmierdzi.. i co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło, po wyschnięciu nie tłuści papierowych torebek herbaty! Dodatkowo nadaje żywy kolor drewnu!
Jedyną dekoracją mojej herbaciarki są wycinanki!
Delikatnie ozdabiają powierzchnie i jak dla mnie tworzą spójną całość!
Wycinanki zabezpieczyłam przeźroczystym pudem do embossingu :) ale o tym niebawem :)
I jak Wam się podoba?
Dacie się zaprosić na herbatkę? :)
bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńPewnie, że damy się zaprosić! :P
OdpowiedzUsuńHerbaciarka jest superowa ;)
:) dziękuję...
UsuńBardzo fajna prosta ale z charakterem :)
OdpowiedzUsuńŚliczna i naturalna w 100% :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Pomysł z olejem lnianym bardzo trafiony! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza jest prostota i dlatego twoja herbaciarka zrobiła na mnie ogromne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dziękuję bardzo.. miło to słyszeć :)
UsuńCiekawe rozwiązanie z olejem lnianym, nie słyszałam o tym. Warte zapamiętania :)
OdpowiedzUsuńśliczna :) ja właśnie zaczęłam tworzyć pudełko dla przyjaciółki - w sobotę ma urodziny i jest wielką miłośniczką folku... zobaczymy co z tego wyjdzie :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! Na pewno sobie poradzisz :)
UsuńJest śliczna;) Ja najczęściej drewno pozostawiam w takim przypadku surowe. Do oleju lnianego nie jestem przekonana za bardzo. Mąż impregnował nimi drewniane naczynia i dość długo przy jedzeniu było czuć smak.
OdpowiedzUsuńMi szybko wywietrzał... nie miałam w tym problemu.. może też zależy od oleju?
UsuńPiękna:)
OdpowiedzUsuńJest cudowna w każdym calu
OdpowiedzUsuńBardzo ładna! Prosta, ale z klasą. :) Moja herbaciarka póki co jest "goła i wesoła", jakoś nie mogę się zabrać za ozdobienie jej. ;)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie nie zwlekaj! Umili nawet herbatę o świcie :)
Usuńja oczywiście chętnie napiłabym się herbatki z takiej herbaciarki :)
OdpowiedzUsuńKorzystam z zaproszenia na herbatkę :)
OdpowiedzUsuńPiękna, koronkowa wręcz robótka :D
Śliczna i delikatna, a pomysł z olejem superowy - nie wiedziałam, że tak można:-) Super rada. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc :)
UsuńBardzo mi się podoba. Prosta, klasyczna bez zbędnych dodatków. Kolorystyka również na plus:)
OdpowiedzUsuńNa herbatkę z takiej herbaciarki bardzo chętnie....Fajnie pomyślane z wykończeniem środka:)No właśnie ...znaleźć czas na tworzenie dla siebie...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba.. coś dla siebie..!
UsuńLubię takie proste pudełeczka...brawo
OdpowiedzUsuńPiękna klasyczna herbaciarka w moim stylu . Zapraszam Cie serdecznie na candy do mnie http://szafa4drzwiowa.blogspot.com/2015/03/wielkanocne-candy.html
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. A ten olej wcierałaś ściereczką?
OdpowiedzUsuńTak :) bawełnianą ściereczką.
Usuń