Świąteczna deseczka na drzwi..

Czas zacząć Wam pokazywać moje tegoroczne Świąteczne dekoracje, które udało mi się przygotować :)
Część w prawdzie wciąż się robi :) ale do Świąt powinnam się uwinąć! Trzymajcie kciuki!

Dziś Świąteczna Deseczka, która już wisi na naszych drzwiach wejściowych...
Dzięki uprzejmości mojego teścia miałam wspaniały materiał na którym pojawił się Świąteczny Domek!


Deseczka ma prawie dwa centymetry i swoje "drewniane" nierówności :)
Praca z takim drewnem to czysta przyjemność!
Całość utrzymana w lekko postarzanym klimacie.. 
Najpierw wymalowałam deseczkę na ciemno czerwono, a potem przednią stronę na biało.. 
A brzegi oczywiście zostały poprzecierane papierem ściernym :)


Niektóre elementy z serwetki zostały podkreślone kolorowymi brokatami!
Nie wiem jak u Was.. ale u mnie Święta muszą się błyszczeć! :)

Mała uwaga techniczna :)
Brokat.. któż go nie lubi.. ale jak gdzieś go już stosujemy.. to chcemy żeby tam pozostał!
A nie zsypywał się i mienił po całym domu!
Jak to zrobić? :) to proste.. oto mój sposób!
  1. Wybrane elementy, które chcemy ozdobić brokatem pokryć klejem który po wyschnięciu jest przeźroczysty (ja polecam dobrze wam znany Klej Magic).
  2. Posypać z nadmiarem mokry klej wybranym kolorem brokatu.
  3. Odczekać aż klej dobrze wyschnie.
  4. Przy użyciu miękkiego pędzelka usunąć pozostały nadmiar brokatu, który się nie przykleił.
  5. Całą pracę wylakierować werniksem w spayu (ja polecam Werniks Spray do akryli firmy Renesans - napiszę niebawem o nim osobny post).
  6. Odczekać aż wyschnie i gotowe :) można dalej ozdabiać albo cieszyć się gotową dekoracją!
Wyżej wymienione preparaty znajdziecie w sklepie Plastycznym 24 :)


Czerwone kuleczki uwypukliłam Perl-Penem tym razem czerwonym!
Nie tylko przecież przeźroczysty istnieje w sklepach :) a kolorowe chyba skradają powoli moje serce :)

Na dole - dla spostrzegawczych - pojawiła się również świąteczna wstążeczka!
Widzicie ją? :)


Kochani.. Wigilia już za dwa tygodnie.. tak, tak za 2 tygodnie!
Mam nadzieję, że przygotowania u Was pełną parą :)

Trzymam kciuki, żebyście mimo ogromu zajęć i pracy znaleźli czas dla bliskich!

BUZIAKI :*

39 komentarzy:

  1. Super :) bardzo podobają się brokatowe elementy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przypadła Wam do gustu :) i że tak dobrze ją odbieracie :)

      Usuń
  3. Piękna deseczka.
    A brokat, - musi być go trochę wokół nas. Toż to takie święta, że bez niego ani rusz:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihi dokładnie! Święta bez brokatu.. to nie Święta! :)

      Usuń
  4. Przepiękna!!! Jestem pod wrażeniem

    OdpowiedzUsuń
  5. Drzwi muszą wyglądać bajecznie:)) Brokat musi być jak najbardziej!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z korytarza ładnie się mieni :) Bałam się, że przez to, że jest gruba deseczka będzie się obijać o drzwi przy otwieraniu i zamykaniu.. ale trzyma się dzielnie :)

      Usuń
  6. jest fantastyczna:) powoli wczuwam się w klimacik świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie mimo, że cała pracownia zawalona Świątecznymi tematami.. jakoś nie czuje.. muszę się cały czas "upominać", że już za parenaście dni Wigilia! eh.. czas za szybko ucieka!

      Usuń
  7. Bardzo retro i bardzo świąteczna, dużo zyskała przez te świecące dodatki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniała to mało powiedziane :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięna praca! I tak bardzo, bardzo świąteczna! Jakby to powiedzieć... dziecięco świąteczna (you know what I mean?)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. na bogato i pięknie:) gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  11. Zuza ten werniks w aerozolu... nie śmierdzi?? :) hehe nie wiedziałam jak ładnie ująć w słowa to co chcę napisać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten akurat moim zdaniem nie śmierdzi bardzo... a zapach szybko ulatnia się i szybko wysycha :)

      Usuń
  12. Fajna ozdoba. Lubię tę serwetkę i inne z tej serii. Tak samo postępuję, ale nie ze wszystkim, bobym na psy zeszła, a trochę brokatu nikomu nie zaszkodzi, a czyni święta. A werniks śmierdzi, ale zapach znika (to dla Marioli S.)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki :) chodzilo mi o to czy ma zapach taki jak fiksatywa czy mniej intensywny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że tak dawno fiksatywy używałam, że nie pamiętam jaki miała zapach..
      Niestety każdy lakier czy w puszce czy w spray ma jakiś zapach - bardziej lub mnie intensywny.. dla jednych drażniący, a ja innych do zniesienia.. :)

      Usuń
  14. Cudeńko w pięknych kolorkach:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiesz co? Od ciebie można na prawdę dużo się nauczyć. Ta deska jest super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiernie się cieszę, że tak piszesz! :)
      Staram się jak mogę dzielić się z Wami moją wiedzą i poczynaniami :)

      Usuń
  16. Trafiłam na ten starszy post "przypadkiem", ale bardzo dobrze, bo chciałabym zadać pytanie, które od jakiegoś czasu krąży mi w głowie. Jeśli dopiero co naklejoną serwetkę popsikałabym takim lakierem (werniks to lakier?)w spray'u to czy potem, kolejną warstwę lakieru mogłabym położyć normalnie, czyli pędzlem? Pytam, bo często gdy nakładam na taką dopiero co naklejoną serwetkę lakier to marszczy się niemożebnie i ten sposób ze sprayem by mnie uratował...

    OdpowiedzUsuń