Szkatułka ze strychu...

Dziś chcę Wam pokazać skrzyneczkę decoupage z której jestem wyjątkowo dumna..

Zrobienie jej zajęło mi długo.. ale wyszła dokładnie jak chciałam..

Mam nadzieję, że i Wam przypadnie do gustu :)

Przecierana była bardzo długo.. tarta papierem ściernym tak długo, aż mnie zadowolił efekt :)

Wiecie jak łatwo zrobić przecierane brzegi? Nie? Koniecznie zaglądnijcie TUTAJ :)

Na skrzyneczce pojawił się też przecierany motyl :)

A całość jak to przystało już na mnie - została wykropkowana i wyciapkana białą farbą :)

Środek za to jest pastelowy i tylko już delikatnie postarzany...

Ale za to ta skrzyneczka ma bardzo ciekawy układ przegródek.

Od razu się w niej zakochałam jak tylko ją zobaczyłam :)

Na wieczku od środka pojawił się stempel, który również nabyłam u Agnieszki z ARTE BANALE.

Nie chciałam, żeby w środek był monotonny.. więc stempel nadał się idealnie :)

Pogoda za oknem na szczęście się poprawia, po paru deszczowych dniach..

Ja też wracam do zdrowia i to chyba dzięki Waszym życzeniom z powrotem do zdrowia :)

Kochani! Cieszcie się w życiu nawet z tym malutkich drobnostek, które codziennie Was spotykają.

Wiem niestety bardzo dobrze jak czasem jest to trudne, a wręcz nie możliwe.

Ale warto próbować!

Pracę zgłaszam do wyzwania w Szufladzie :)

Moja skrzyneczka zdobyła wyróżnienie w wyzwaniu :)