Świat filcowych kuleczek...

Robienie filcowych kuleczek nie tylko sprawia ogrom przyjemności.. ale również odstresowywuje!
Jedynym minusem są pokute palce.. ale to jakoś przeżyć można :]

I tym sposobem.. w dwa wieczory powstało parę, paręnaście kolorowych kuleczek.. tych mniejszych i trochę większych..

Powstały z nich kolorowe broszki do jesiennych i zimowych swetrów..
O to one...


Broszki szybko znalazły nowych właścicieli..
Jeśli pamiętacie w moim ostatnim Candy jedną z nagród była filcowa broszka..
Taką o to broszkę dostała Paulina :)


Ta broszka powędrowała do mojej szwagierki..


A z czerwonym kolorem była zrobiona dla mojej Teściowej :)



Nie mogło zabraknąć też czegoś dla mnie :]
Przecież ja uwielbiam takie rzeczy!

Dla siebie zrobiłam wisiorek.. 
Długo myślałam jak połączyć kolorowe kulki, żeby się dobrze nosiły i prezentowały..
Najpierw próbowałam klejem na gorąco.. podobnie jak powstały broszki..
Ale efekt był mocno rozczarowywujący.. i musiałam go zniszczyć, rozkleić i zacząć od nowa..

W końcu znalazłam u siebie stare cieniutki łańcuszki ze starych kolczyków..
Każda kuleczka została przypięta do osobnego łańcuszka, a wszystkie przyszyte do największej kulki :)

I tak powstał mój kulkowy wisior :)


Niektórzy go widzieli na ostatnim spotkaniu z Pasją i Małopolanek :]

 


Myśl na dziś:

Filcujcie, decoupagujcie, twórzcie rękodzieło!


31 komentarzy:

  1. No widzę że moc jest z Tobą :o) Zadroszczę energii i pasji

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł na piękne prezenty:) A na czym są umocowane broszki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuleczki połączone są klejem na gorąco i przytwierdzone do kawałku filcu oraz przyczepiona jest przypinka do zapinania :)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź:) ..swoją drogą ciekawe, czy zwykła agrafka jako przypinka nie przeraziłaby zbytnio;)

      Usuń
  3. Śliczne maleństwa :)) Fajnie się będą prezentowac przy sweterku czy szaliku :) A wisior świetny też wyszedł :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super Ci wyszły :) Ja też mam w swoich zakamarkach kilka kulek, które zrobiłam jakiś czas temu - w odcieniach niebieskiego. Ale jeszcze nic z nich nie powstało :) jeszcze... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przecudne są :) Podobają mi się wszystkie ale ta pierwsza mnie po prostu zachwyciła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super pomysł z tymi kulkami- mnie filcowanie na sucho ominęło, ale na mokro kulki też wychodzą- wrócę może do nich w długie zimowe wieczory:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super wyglądają te filcowe ozdoby! Inspirująca jesteś, aż mam ochotę zrobić takie kuleczki chociażby po to aby wypełnić moją szklaną kulę <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kuleczki świetne. Ja filcuję czasem na mokro, ale potem bolą mnie dłonie, więc nieczęsto sięgam po filc.

    OdpowiedzUsuń
  9. naszyjnik cudny! widziałam na żywo!

    OdpowiedzUsuń
  10. no super pomysł i wykonanie mistrzowskie!
    buźki

    OdpowiedzUsuń
  11. Sliczne broszki jak i Twoj wisiorek :):) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna biżuteria powstała - gratuluję wykonania i pomysłu .

    OdpowiedzUsuń
  13. urocze te broszki- i jaka mozliwosć kompozycji kolorystycznych... super!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne prace. Te maleńkie kuleczki są takie śliczne :) I wierzę, że musi być z nimi sporo pracy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze! Takie proste, a takie piękne! Moje czesanki leżą w szafie lub czasami zostaną upolowane przez kota.Może zrobię z nich pożytek :>

    OdpowiedzUsuń
  16. Super pomysł na prezent :) Bardzo fajne te broszki, a wisiorek przepiękny. Proste rzeczy mają jednak swój urok. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczności te kuleczki i wszystko co z nich zrobiłaś :) Taka broszka pewnie super wygląda na grubym, zimowym swetrze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam taką biżuterię. Sama częściej kuleczki robię metodą na mokro niż igiełkami, ale frajda zawsze ta sama;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochane, broszki przepiękne, a wisiorek widziałam na żywo!! wiesz, jak się nim zachwycałam!
    brawa!! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie! Kolorowo! Na kuleczki jest sposób - żeby palce nie bolały można je toczyć na mokro...tyle, że to znowu wysusza skórę. Czyli -"jak nie kijem go, to pałką"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie na mokro nie! :P Już wolę bolące palce :]

      Usuń
  21. Widzę, że Cię wzięło..a wisior widziałam na żywo..super jest:)

    OdpowiedzUsuń