Jedynym minusem są pokute palce.. ale to jakoś przeżyć można :]
I tym sposobem.. w dwa wieczory powstało parę, paręnaście kolorowych kuleczek.. tych mniejszych i trochę większych..
Powstały z nich kolorowe broszki do jesiennych i zimowych swetrów..
O to one...
Jeśli pamiętacie w moim ostatnim Candy jedną z nagród była filcowa broszka..
Taką o to broszkę dostała Paulina :)
Ta broszka powędrowała do mojej szwagierki..
A z czerwonym kolorem była zrobiona dla mojej Teściowej :)
Nie mogło zabraknąć też czegoś dla mnie :]
Przecież ja uwielbiam takie rzeczy!
Dla siebie zrobiłam wisiorek..
Długo myślałam jak połączyć kolorowe kulki, żeby się dobrze nosiły i prezentowały..
Najpierw próbowałam klejem na gorąco.. podobnie jak powstały broszki..
Ale efekt był mocno rozczarowywujący.. i musiałam go zniszczyć, rozkleić i zacząć od nowa..
W końcu znalazłam u siebie stare cieniutki łańcuszki ze starych kolczyków..
Każda kuleczka została przypięta do osobnego łańcuszka, a wszystkie przyszyte do największej kulki :)
I tak powstał mój kulkowy wisior :)
Niektórzy go widzieli na ostatnim spotkaniu z Pasją i Małopolanek :]
Myśl na dziś:
Filcujcie, decoupagujcie, twórzcie rękodzieło!
No widzę że moc jest z Tobą :o) Zadroszczę energii i pasji
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na piękne prezenty:) A na czym są umocowane broszki?
OdpowiedzUsuńKuleczki połączone są klejem na gorąco i przytwierdzone do kawałku filcu oraz przyczepiona jest przypinka do zapinania :)
UsuńDziękuję za odpowiedź:) ..swoją drogą ciekawe, czy zwykła agrafka jako przypinka nie przeraziłaby zbytnio;)
UsuńŚliczne maleństwa :)) Fajnie się będą prezentowac przy sweterku czy szaliku :) A wisior świetny też wyszedł :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszły :) Ja też mam w swoich zakamarkach kilka kulek, które zrobiłam jakiś czas temu - w odcieniach niebieskiego. Ale jeszcze nic z nich nie powstało :) jeszcze... ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :D
UsuńPrzecudne są :) Podobają mi się wszystkie ale ta pierwsza mnie po prostu zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł z tymi kulkami- mnie filcowanie na sucho ominęło, ale na mokro kulki też wychodzą- wrócę może do nich w długie zimowe wieczory:)
OdpowiedzUsuńZawsze mogę Cię nauczyć :]
UsuńSuper wyglądają te filcowe ozdoby! Inspirująca jesteś, aż mam ochotę zrobić takie kuleczki chociażby po to aby wypełnić moją szklaną kulę <3
OdpowiedzUsuńKuleczki świetne. Ja filcuję czasem na mokro, ale potem bolą mnie dłonie, więc nieczęsto sięgam po filc.
OdpowiedzUsuńMnie jakoś filcowanie na mokro nie przekonało..
Usuńnaszyjnik cudny! widziałam na żywo!
OdpowiedzUsuńno super pomysł i wykonanie mistrzowskie!
OdpowiedzUsuńbuźki
Sliczne broszki jak i Twoj wisiorek :):) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria powstała - gratuluję wykonania i pomysłu .
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :))
OdpowiedzUsuńurocze te broszki- i jaka mozliwosć kompozycji kolorystycznych... super!
OdpowiedzUsuńŚwietne prace. Te maleńkie kuleczki są takie śliczne :) I wierzę, że musi być z nimi sporo pracy.
OdpowiedzUsuńTo wcale nie jest takie trudne.. :)
UsuńKurcze! Takie proste, a takie piękne! Moje czesanki leżą w szafie lub czasami zostaną upolowane przez kota.Może zrobię z nich pożytek :>
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Czesanki nie mogą się marnować! :D
UsuńSuper pomysł na prezent :) Bardzo fajne te broszki, a wisiorek przepiękny. Proste rzeczy mają jednak swój urok. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczności te kuleczki i wszystko co z nich zrobiłaś :) Taka broszka pewnie super wygląda na grubym, zimowym swetrze :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te kuleczki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką biżuterię. Sama częściej kuleczki robię metodą na mokro niż igiełkami, ale frajda zawsze ta sama;-)
OdpowiedzUsuńKochane, broszki przepiękne, a wisiorek widziałam na żywo!! wiesz, jak się nim zachwycałam!
OdpowiedzUsuńbrawa!! :)
Pięknie! Kolorowo! Na kuleczki jest sposób - żeby palce nie bolały można je toczyć na mokro...tyle, że to znowu wysusza skórę. Czyli -"jak nie kijem go, to pałką"!
OdpowiedzUsuńOj nie na mokro nie! :P Już wolę bolące palce :]
UsuńWidzę, że Cię wzięło..a wisior widziałam na żywo..super jest:)
OdpowiedzUsuń