Coś z niczego...

Czasem w domu zalegają nam rzeczy, które od częstego użytkowania się zużyły, zbrzydły lub po prostu się znudziły.
Jeśli nie mamy serca ich wyrzucać - można im nadać nowe "ja"..
Jak? Najłatwiej przy użyciu farb kredowych.

Zobaczcie jak ja zmieniłam stare rzeczy znajomej.


Zniszczony i obskubany stojak na kubki i drewniane korytko..
Po latach wyglądają mało efektownie..


Jednak wystarczy odczyścić z kurzu i brudu.
Uwaga: nikt tu nie mówi o szlifowaniu!

I pomalować farbami kredowymi :)


Ja pomalowałam dwa razy, a na koniec zabezpieczyłam wszystko woskiem bezbarwnym.

Opis produktów, które użyłam znajdziecie TUTAJ :)
A kupicie TU...



I jak Wam się podoba taka metamorfoza?

6 komentarzy:

  1. Jak najbardziej. Warto robić takie metamorfozy. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne, proste, estetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię takie metamorfozy:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie trafiliśmy z Mamą na Pani bloga - cudowne rzeczy :D Mama również zajmuje się Decoupagem, a od jakiegoś czasu prowadzi sklep internetowy http://decoupart.pl

    Jeśli szuka Pani miejsca z tanimi akcesoriami najlepszych firm, od kogoś kto również się tym zajmuje - zapraszamy!

    OdpowiedzUsuń