Herbaciarka...

Bardzo nie lubię powiedzenia szewc bez butów chodzi...
Zawsze brakuje czasu.. dobra za krótka.. a inne rzeczy są do zrobienia...
Sama wiem, jak to jest zbyt często.. jednak pomimo tego usilnie staram się walczyć.. i czasem zrobić coś dla siebie.. do mojego domu.. :)

I tak też niedawno postała herbaciarka.. sami zobaczcie co udało mi się stworzyć :)


Prosta, bez udziwnień.. (chyba?)
Lekko postarzana jak to na mnie przystało.. ale wciąż naturalna...
A żeby nikt nie miał wątpliwości co znajdzie w środku - na przodzie pojawił się odpowiedni napis!

Brzegi poprzecierane papierem ściernym.. pod spodem nie dałam żadnej ciemniejszej farby.. chciałam, żeby było jaśniej.. stąd też w poprzecieranych miejscach ukazuje się surowe drewno!


A co ze środkiem herbaciarki?
Przeznaczeniem skrzyneczki miało być trzymanie herbaty..
Stąd też wszystkie lakiery i farby od razu odpadły.. przecież to chemia i z rzeczami, które jemy, pijamy itp nie powinny mieć kontaktu!
Surowego też nie chciałam zostawiać.. bo drobnego pyłu ze stolarni trudno w 100% się pozbyć, a istnieje jeszcze ryzyko wbicia sobie drzazgi...
I co tu zrobić? Wosk? Też nie!
Wybrałam olej lniany! Sam jest jadalny i idealnie nadaje się do impregnowania drewnianych powierzchni :)
Szybko schnie, nie śmierdzi.. i co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło, po wyschnięciu nie tłuści papierowych torebek herbaty! Dodatkowo nadaje żywy kolor drewnu!


Jedyną dekoracją mojej herbaciarki są wycinanki!
Delikatnie ozdabiają powierzchnie i jak dla mnie tworzą spójną całość!
Wycinanki zabezpieczyłam przeźroczystym pudem do embossingu :) ale o tym niebawem :)
Użyte przeze mnie narożniki i border na przodzie oraz napis herbata pochodzą ze sklepu Wycinanka!



I jak Wam się podoba?
Dacie się zaprosić na herbatkę? :)

28 komentarzy:

  1. Pewnie, że damy się zaprosić! :P
    Herbaciarka jest superowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna prosta ale z charakterem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna i naturalna w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba. Pomysł z olejem lnianym bardzo trafiony! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Najpiękniejsza jest prostota i dlatego twoja herbaciarka zrobiła na mnie ogromne wrażenie :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe rozwiązanie z olejem lnianym, nie słyszałam o tym. Warte zapamiętania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczna :) ja właśnie zaczęłam tworzyć pudełko dla przyjaciółki - w sobotę ma urodziny i jest wielką miłośniczką folku... zobaczymy co z tego wyjdzie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest śliczna;) Ja najczęściej drewno pozostawiam w takim przypadku surowe. Do oleju lnianego nie jestem przekonana za bardzo. Mąż impregnował nimi drewniane naczynia i dość długo przy jedzeniu było czuć smak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi szybko wywietrzał... nie miałam w tym problemu.. może też zależy od oleju?

      Usuń
  9. Bardzo ładna! Prosta, ale z klasą. :) Moja herbaciarka póki co jest "goła i wesoła", jakoś nie mogę się zabrać za ozdobienie jej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie nie zwlekaj! Umili nawet herbatę o świcie :)

      Usuń
  10. ja oczywiście chętnie napiłabym się herbatki z takiej herbaciarki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Korzystam z zaproszenia na herbatkę :)
    Piękna, koronkowa wręcz robótka :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna i delikatna, a pomysł z olejem superowy - nie wiedziałam, że tak można:-) Super rada. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi się podoba. Prosta, klasyczna bez zbędnych dodatków. Kolorystyka również na plus:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na herbatkę z takiej herbaciarki bardzo chętnie....Fajnie pomyślane z wykończeniem środka:)No właśnie ...znaleźć czas na tworzenie dla siebie...Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię takie proste pudełeczka...brawo

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna klasyczna herbaciarka w moim stylu . Zapraszam Cie serdecznie na candy do mnie http://szafa4drzwiowa.blogspot.com/2015/03/wielkanocne-candy.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny pomysł. A ten olej wcierałaś ściereczką?

    OdpowiedzUsuń