Pewnie w handmadzie nie jestem wyjątkiem, który nie jest plastykiem, ani nie ma wykształcenia plastycznego. Ja nawet w szkole plastyki nie lubiłam...
Ale powiem Wam, że to jest właśnie najpiękniejsze w rękodziele, że każdy jest w stanie znaleźć swoją dziedzinę i odkryć swój talent :) Ja pokochałam decoupage.. choć i paroma innymi technikami jestem już zauroczona..
Jednak dziś nie o tym.. wróćmy do sedna.. po temacie postu pewnie się domyślanie o czym dziś będzie :)
Przez to, że nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z farbami czy innego rodzajami preparatami.. nie miałam też doświadczenia jak utrzymać pędzle przez długi czas w dobrym stanie...
Po wykonaniu paru prac, które były pokrywane wieloma warstwami lakierów - pędzle, mimo czyszczenia ich w różnych detergentach nie były już w tak dobrym stanie i trudno było nimi dłużej pracować :/
Widziałam nie raz jakieś specjalistyczne środki do czyszczenia pędzli, ale cena ich skutecznie mnie zniechęcała.. oczywiście można sięgnąć po zwykłe rozpuszczalniki.. ale ich zapach utrzymywał się za długo później w moim mieszkaniu :/
W końcu znalazłam coś taniego, przede wszystkim dobrego i nie śmierdzącego!
Terpentyna balsamiczna firmy Renesans - buteleczka 100 ml (dostępna również w większych butelkach).
W bardzo niskiej cenie i bardzo wydajna. Wystarczy nalać niewielką ilość do jakiegoś pojemniczka i zamoczyć pędzel - ja nim zawsze lekko poruszam i po paru chwilach jest wyczyszczony.
W moim przypadku ta terpentyna zdała egzamin na 100% i przez to żywotność moich pędzli na pewno się wydłużyła :) Więc jeśli macie podobne problemy jak ja z pędzlami - polecam Wam ten preparat z czystym sumieniem.
Terpentynę, jak i inne produkty firmy Renesans znajdziecie w Sklepie Plastycznym 24!
Terpentyna dołącza na stałe do Listy Preparatów używanych przeze mnie :)
A może macie jakieś swoje sztuczki i sposoby na czyszczenie pędzli
i utrzymanie ich w dobrym stanie?
Chętnie posłucham Waszych opinii :)
No jest to duży problem, dla mnie również, szkoda pędzli zwłaszcza tych „lepszych”. Używam rozpuszczalnika i jest tutaj problem z uciążliwością zapachu. Jeśli polecasz przyjrzę się cenie i się skuszę, choćby na próbę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Spróbuj tej terpentyny.. nie śmierdzi tak strasznie jak zwykły rozpuszczalnik.. :)
UsuńTeż używam terpentyny, ale moja nie jest aż taka dobra. co prawda pędzle się czyszczą, trochę farb, czy kleju zostaje zawsze na pędzlu. Kiedyś się wkurzylam i wsadziłam pedzel do zmywarki, bo stwierdziłąm, że jak się nie uratuje to i tak go musze wyrzucić... drewniany trzonek przeżył, musiałam skleić trzonek do reszty, bo się rozkleił, ale rzeczywiście klei zszedl cały (bo to pędzel po kleju był i przez długie moczenie w terpentynie ta mi wyparowała i się zrobił twardy). Od tej pory czyszczę moje pędzle tak - w terpentynie z grubsza myję, a potem do wrzątku, po chwili wyciągam pędzel i ewentualne resztki wycieram o ręcznik kuchenny, moje pędzelki są śliczne i mięciutkie :) tylko się rozklejają :) ale to już nie problem. Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł.. niestety nie mam zmywarki.. więc nie spróbuje :)
UsuńJa do tej pory używałam wyłącznie wrzątku i wiele z moich pędzli dało się w ten sposób uratować. Ale dobrze wiedzieć o istnieniu takiego preparatu :) na pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Mi się zawsze wydaje, że gorąca woda jeszcze bardziej utrwala te wszystkie kleje i lakiery.. dlatego zawsze myję w zimnej.. ale mogę się mylić.. :P
UsuńDzięki za inf.muszę wypróbować :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja do tej pory od czasu do czasu używałam również rozpuszczalnika, ale zapach sami wiecie...
OdpowiedzUsuńfajnie, że znalazłaś coś innego, na pewno to wypróbuję :)
Mój sposób to taki..gdy skończę prace pędzlem zamaczam go w pojemniczku z wodą,mam zawsze go pod ręką ...gdy mam potrzebę użyć go ponownie to myję go pod bieżącą wodą.Będę musiała wypróbować ten preparat,który polecasz:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDla mnie Twój sposób by się nie sprawdził niestety, bo do niektórych preparatów konieczny jest suchy pędzel.
Usuńdobrze wiedzieć! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMyje moje pędzle w zwykłej wodzie i są ok. Po wyczyszczeniu osuszam w ręcznik papierowy i wrzucam do puszki. Faktycznie pędzle dosyć szybko się zużywają i już trochę ich wykończyłam. Pomyślę o tym preparacie bo z tego wynika, że warto bardziej zadbać o swoje narzędzia pracy:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO widzisz..ja myję, moczę i nic...Dzięki za poradę:)
OdpowiedzUsuńwitaj mistrzu preparatów. Myślę, że każdy początkujący powinien dokładnie przeczytać wskazówki u Ciebie i na pewno rozwiąże mu to wiele problemów. Ja jakoś zaniedbałam decou...może już czas do niego troszkę powrócić tylko zawsze jest problem z miejscem do roboty i schnięciem:( pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję za tam miłe słowa :) Nawet nie wiesz ile ciepła wlewasz w moje serduszko :)
UsuńKoniecznie musisz wrócić do decu :)
Zgadzam się. Uzywam dokladnie tej samej terpentyny i zaoszczedzam na pedzlach :)
OdpowiedzUsuńw takim razie warto ją wypróbować bo różnie to bywa z pędzlami. ;)
OdpowiedzUsuń