Klej dostępny jest w dwóch pojemnościach:
- 125 ml - w szklanym słoiczku
- 500 ml - w plastikowej, zakręcanej puszce
Jak sama nazwa wskazuje klej jest na bazie wody i idealnie nadaje się do decoupagu.
Ma on gęstą konsystencję, białego koloru.
Nadaje się do klejenia zarówno papierów ryżowych, jak i delikatnych serwetek.
Gdy chcemy go zastosować do metody serwetkowej należy go rozcieńczyć z wodą.
Bez rozcieńczenia z wodą, klej jest zbyt gęsty, co może powodować rozrywanie serwetki albo powstawanie smug i miejsc z grubszą warstwą kleju.
Producent na opakowaniu pisze, żeby rozcieńczyć go w proporcjach 1:1.
Moim zdaniem, klej wówczas staje się zbyt rzadki. Ja przy stosowaniu tego kleju nabieram łyżeczkę albo dwie do osobnego pojemniczka (stara filiżanka, słoiczek) i mieszając dodaję wody do momentu aż klej będzie miał konsystencję nie do końca płynną. Musi umożliwiać łatwe prowadzenie pędzla, zarówno po powierzchni, jak i po przyklejanej serwetce.
Dzięki możliwości rozrabiania kleju z wodą, staje się on bardzo wydajny.
Mały słoiczek starczy Wam na wiele, na prawdę wiele prac.
Zabezpiecza on bardzo dobrze serwetkę przed dalszym lakierowaniem, tworząc na niej przeźroczystą, lekko błyszczącą powierzchnię.
Na opakowaniu znajdziemy opis, że klej nadaje się do przyklejania papieru na różnych powierzchniach w tym i styropianu. Zatem z łatwością można go stosować przy ozdabianiu bombek na Święta :)
Moja ocena:
Klej na prawdę bardzo dobry. Uniwersalny w decoupagu do klejenia serwetek i papierów. Bardzo wydajny.
Tak więc Klej wodny do decoupagu wędruje do Mojej Listy Preparatów
i zostanie w mojej pracowni już na długo:)
Twoja stronka jest idealna dla kogoś początkującego, żeby nie musiał wyważać otwartych drzwi:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO to chodzi w moim blogu :)
UsuńTakie małe kompendium wiedzy :)
Ja nie ma dobrych doświadczeń z tym klejem. Wolę preparaty już gotowe do pracy, bez rozcieńczania, kombinowania. Ale spróbuję wg Twoich wskazówek, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż używam tego kleju, tylko ja rozrabiam go w większej ilości w małym słoiczku po koncentracie pomidorowym, więc nie muszę zużywać całości od razu ani nic wyrzucać. Dołączam do pozytywnej oceny produktu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Dokładnie. Klej dzięki temu, że można go rozcieńczyć jest bardzo wydajny i nadaje się do różnych gramatur papieru. A przez to, że rozcieńczamy go w innym słoiczku - to nie brudzimy reszty kleju, ani nie narażamy na przed wczesne wyschnięcie produktu. A i cena bardzo przystępna.
UsuńWitam!
OdpowiedzUsuńOd kilku już lat korzystam z tego kleju i jestem bardzo z niego zadowolona. Wspaniale się rozprowadza, nadaje przyklejonym serwetkom ładnego połysku ( z Vikolem tego efektu się nie uzyska). Przekładam do małego słoiczka łyżkę kleju i rozcieńczam z wodą. Jeśli nie wykorzystam wszystkiego, klej szczelnie zamknięty przeczeka do następnego razu.
Pozdrawiam!
asia
Całkowicie przypadkiem trafiłam na wywiad z Tobą na mamycel.pl i z ciekawości zajrzałam na bloga. Cóż - przepadłam! Nie siedzę jakoś bardzo w decou, zdarzyło mi się zrobić kilka rzeczy wykorzystując podstawowe techniki, ale Twój blog inspiruje, by próbować nowych! Przejrzałam kilka ostatnich postów i już wiem, że Twój blog jest moim ulubionym blogiem o decou! Porady są świetne, nigdzie wcześniej niektórych nie widziałam, Twoje prace są piękne, widać precyzję, dokładność i umiłowanie tej techniki. Będę wracać! :)
OdpowiedzUsuńNiezmiernie się cieszę, że tu trafiłaś :) Dziękuję za tak miłe słowa :) aż brak mi słów (co rzadko się zdarza) :]
UsuńMam nadzieję, że znajdziesz tu wiele ciekawych inspiracji i wskazówek!
Ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńJa również używam tego kleju od początku, bo jako jedyny był dostępny u mnie w mieście. Ale ostatnio właśnie zastanawiałam się co robię nie tak, bo podczas przyklejania serwetki strasznie się ona marszczy. Nawet po wygładzeniu i szlifowaniu marszczenia są widoczne co mnie bardzo denerwuje. Może wiesz co robię nie tak? Może za dużo wody daję? Zastanawiałam się nad zmianą kleju, ale skoro Tobie wychodzi z tym to i mi musi :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że dodałaś za dużo wody..
UsuńDodaj mnie i wówczas problem powinien zniknąć wraz z marszczkami :)
Dzięki za odpowiedź, spróbuję :)
UsuńUwielbiam testowanie i opinie, ja mam też kilka rodzajów klei i odczuwam różnicę w ich używaniu. A obecnie testuję farby kredowe i farby annie sloan i jestem zachwycona i jednymi i drugimi:) Pozdróweczki
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu także używam tego kleju - tylko ja poszłam na żywioł i rozcieńczyłam cały. Trzymam go teraz w słoiku i nic mu się nie dzieje. Jak mi się skończy (oj na długo mi jeszcze starczy) to myślę, że dodam mniej wody, bo teraz muszę bardzo uważać na serwetkę. Ale bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńDokładnie.. :)
UsuńPrzed świętami był mój pierwszy raz w decu ... zastosowałam Magika bo go miałam w domu, wyszło, choć bez fajerwerków. Ale Twój blog dla takich jak ja, którzy stawiają pierwsze kroki jest niezastąpiony :)))
OdpowiedzUsuńświetna recenzja ;) ja uwielbiam klej z pentartu z werniksem, bo nie rozdziera tak serwetek i łatwo się go nakłada
OdpowiedzUsuńAkurat szukałam nowego kleju do decoupage. Na pewno wypróbuje :) Martwi mnie jedynie fakt rozcieńczania go. Owszem będzie wydajniejszy, ale co z rozrobionym klejem którego nie zużyje? Niewiem przecież ile potrzeba na jedną pracę. Nie masz tutaj strat?
OdpowiedzUsuńNie ma.. Część, która Ci zostanie możesz zakręcić w małym słoiczku i zużyć przy następnej pracy.
UsuńJa tak zrobiłam.. w połowie grudnia została mi rozcieńczona część kleju. Zakręciłam, schowałam a w weekend spokojnie użyłam. Nie zmienił swoich właściwości, ani nie stracił na jakości :)
Super, w takim razie jak skończę swój klej będę próbować :)
UsuńJa również używam tego kleju. Nabieram troszkę do bardzo małego słoiczka, rozcieńczam wodą do uzyskania odpowiedniej gęstości - a raczej rzadkości - i nie martwię się o to, że coś się zmarnuje. Słoiczek dokładnie zakręcam i pozostawiam do użycia następnym razem. Ponieważ pojemność słoiczka jest bardzo mała (słoiczek jest jeszcze mniejszy niż ten po koncentracie pomidorowym), więc produktu nie ma za dużo.
OdpowiedzUsuńPolecam ten klej :)
Używałam już różnych klejów i ten jest dla mnie najgorszy. Strasznie śmierdzi. Czy Wy tak nie miałyście? mnie już po chwili aplikacji zaczyna boleć głowa.. po innych tak nie mam..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dlatego najlepiej właśnie znaleźć jakiś dobry sklep plastyczny i dopiero tam sprawdzić kleje do decoupage.
OdpowiedzUsuń