Tajemnica rozwiązana, czyli Stokrotka w roli głównej...


Dziś pokarzę Wam co było główną nagroda w moim urodzinowym Candy.
Pudełeczko w stokrotki z wyrazistym kolorem w środku.


Mam nadzieję, że Roma jest zadowolona, a skrzyneczka będzie jej dobrze służyła :)

Aby umilić lekturę...


Dziś coś małego, delikatnego i dawno zrobionego :)

Zakładki do książek.. proste, bez fanaberii.. mały gadżecik, żeby się lepiej czytało :)

Ja niestety ich nie używam.. i tu mam nadzieję, że mnie nie "zjecie", ale czytam ostatnio książki w formie ebooków - więc zakładki stają się jakby zbędne.. Wiem, że są zwolenniki i przeciwnicy tego typu formy czytania. Rozumiem miłość do drukowanego słowa.. ale ja wybrałam lżejszą formę do torebki :]



Mam nadzieję, że nowym właścicielkom zakładki się podobały :)

Pierwszy rok...

No i minął rok.. nie wiem kiedy to zleciało.. ale już za nami..

Muszę przyznać, że to był dla mnie wspaniały rok w blogowym świecie...
Na początku dość nie śmiało podeszłam do pomysłu prowadzenia bloga.. myślałam, że nie wypali, albo że nikt nie będzie tutaj zaglądał..

Jednak moje wszelkie obawy okazały się błędne..
Przez rok poznałam wspaniałych ludzi.. odwiedzam mnóstwo ciekawych i fascynujących blogów..
Ja sama nauczyłam się wiele ciekawych, nowych rzeczy i spróbowałam sił w kilku obcych dla mnie technikach..


Dziękuję Wam.. za odwiedziny, za każdy miły komentarz.. Ogromnie się cieszę, że stałych bywalców jest coraz więcej. Mam nadzieję, że odnajdujecie tutaj wiele inspiracji i podpowiedzi :)


Cieszę się, że tu jestem.. i mam nadzieję, że jeszcze przez parę lat będę :) 



Czas na wyniki urodzinowego Candy - pewnie wiele z Was już niecierpliwie czeka :)
Nie będę przeciągać i się rozpisywać..

Zaskoczyło mnie, że aż tak dużo osób wyraziło chęci wzięcia udziału w zabawie..
Po zliczeniu było Was aż... 158 osób :) WOW baaardzo duużo :) Jesteście SUPER :)


Niestety zwycięzca mógł być tylko jeden..
Choć ja bym chętnie obdarowała większą ilość osób, albo i Was wszystkich :)
ale nagrodę przygotowałam tylko jedną..




Gratulację dla zwycięzcy!!!
Proszę o adres do wysyłki na meila :)

Pudełeczka na płyty - pierwsze w tym sezonie...

Dziś szybki post.. który powinien się już baaardzo dawno temu pojawić.. ponieważ prace są z maja :/
Ale wiecie.. dużo się działo i nie było czasu, były ciekawsze rzeczy i zdjęcia do pokazania :)


Co dziś Wam pokażę? Pierwsze tegoroczne pudełka na płyty CD dla mojego fotografa..
Na komunię dla chłopca oraz dwa ślubne...


Proste, delikatne, bez udziwnień.. :)
Pierwszy raz zostały zastosowane zapięcia i powiem Wam, że zostaną z nami na dłużej..  :)

Szczególny prezent dla kochanych rodziców...

Jeszcze przez jakiś czas pozostaniemy w tematyce ślubnej :)
Mam nadzieję, że dacie radę :]


Dziś chciałam Wam pokazać co przygotowaliśmy dla rodziców w ramach podziękowań.
Długo się zastanawialiśmy.. chcieliśmy, żeby było to coś osobistego.. symbolicznego..
Wiecie..! taki prezent z duszą..


Pomysłów było wiele.. a czas uciekał..
W końcu padł pomysł, że mogłabym wyhaftować jakąś sentencję i oprawimy to w ozdobną ramkę..
Znalezienie sentencji, która by pasowała dla rodziców i do okoliczności też nie było łatwe, ale po długich poszukiwaniach w internecie - udało się znaleźć odpowiednią :)


Proste słowa, a znaczą tak dużo dla nas i dla rodziców...

Atak wymiankowych motylków na łące maków..

Dziś trochę zaległości, ale dalej pozostajemy w tematyce ślubnej :)
Tym razem, trochę dla odmiany.. nie mój ślub..


Jakiś czas temu Dusia z Syndrom kury domowej poprosiłam mnie o zrobienie skrzynki na wino właśnie na prezent ślubny :) Zaproponowała wymiankę.. A ja z wielką przyjemnością się zgodziłam :)

Dusia bardzo chciała, żeby na skrzyneczce pojawiły się motywy maków.. szukałam długo serwetki, która by się nadała oraz dobrze się prezentowała na prezencie ślubnym.. Przecież to nie mogły być pierwsze lepsze maki! Prawda? ale wybór chyba był dobry :)

Tak się złożyło, że data ślubu przyjaciół Dusi była datą też mojego ślubu, więc wykonałam tą skrzyneczkę z podwójną radością :)

Od czego się zaczeło?? od skrzyneczki na życzenia...

Od czego się zaczęło?
Od poszukiwań...

Wiele razy wspominałam, że przygoda z decoupagiem zaczęła się, gdy poszukiwałam inspiracji i elementów do mojego ślubu..
Pod czas przeglądania wielu, uwierzcie wielu stron - znalazłam mnóstwo ciekawych rzeczy do ślubu i na wesele ręcznie wykonanych.. które mnie zachwycały w każdym gramie :]

Stwierdziłam wówczas.. przecież i ja potrafię! I tak narodził się pomysł wykonania skrzynki na życzenia od naszych gości weselnych...
Pomysłów było wiele, inspiracji jeszcze więcej.. w ostateczności padło właśnie na techniki decoupage :)

Najpierw nieśmiało postanowiłam się nauczyć i zobaczyć czy sobie poradzę..
Teraz mija już rok.. mojej nauki, praktyk i doskonalenia...a ja wciąż jestem zafascynowana jak na początku!



Ślub i weselicho już za nami.. czas więc pokazać skrzynkę w którą włożyłam dużo serca..